Do strony głównej
 
    | Historia rasy | Wzorzec rasy | Szkolenie | Użytkowość | Wystawy | Zdrowie | Hodowla |
  | Retrievery | Tropowce | PT | Obedience | Agility | Flyball |

 

    Tropowiec , w sensie psa użytkowanego myśliwsko, jest przygotowany do wyszukiwania postrzałka zwierzyny grubej (to jest dzika, jelenia, daniela) po śladach farby (to jest krwi) zostawionej na poszyciu leśnym od kilku do kilkunastu (a bywa, że jeszcze więcej) godzin od strzelenia.

Doskonały tropowiec powinien po dokładnym nawęszeniu miejsca zestrzału doprowadzić myśliwego do zwierzyny, węsząc dolnym wiatrem (z nosem przy ziemi) z zaangażowaniem, pewnie, wytrwale, niezbyt szybko, dokładnie wypracowując wszelkie załamania trasy ucieczki rannej zwierzyny.

Konkurs jest symulacją warunków naturalnego polowania, psy pracują na sztucznie przygotowanych przez człowieka tzw. tropach sfarbowanych, a na końcu takiej ścieżki znajduje się spreparowany martwy zwierzak (dzik lub zwierzyna płowa).

Poniższej przedstawiam propozycje ćwiczeń wstępnych przygotowujących psy do konkursu tropowców.

Zgodnie z regulaminem w trakcie konkursu ocenia się:

  • pracę na otoku na sfarbowanym, zimnym lub starym tropie (konkurencja, o najwyższym współczynniku -10 - do przemnażania uzyskanej oceny).
    Ocenie podlega technika pracy, tj.
    • czy pies pracuje dolnym (prawidłowo), półgórnym czy wręcz górnym wiatrem (błędnie),
    • czy pies pracuje równym tempem, powoli, starannie wypracowując wszelkie załamania ścieżki tropowej (prawidłowo) czy szturmowo, chaotycznie, zrywami, krążąc na załamaniach lub zbyt wolno i niepewnie (błędnie),
    • czy ignoruje świeże ślady pozostawione przez przebiegającą przez trop sfarbowany zwierzynę (prawidłowo), czy też podejmuje te ślady zwodnicze i gubi właściwy trop (błędnie),
    • czy po zejściu z właściwego śladu potrafi samodzielnie powrócić na właściwy trop (prawidłowo) czy wymaga pomocy przewodnika (obniża to punktacje),
    • czy pracuje wytrwale z równym zaangażowaniem do końca (prawidłowo), czy wymaga mobilizacji w trakcie pracy (obniża to punktację).
  • zachowanie się przy martwej zwierzynie (również wysoko oceniana konkurencja; współczynnik 7).

Pies może być zgłoszony przed startem jako :

  • pracujący do końca na otoku,
  • pracujący luzem od tzw. drugiego łoża
  • oszczekiwacz,
  • oznajmiacz.

Pies pracujący do końca na otoku dochodzi do zwierza razem z przewodnikiem. Pies powinien prawidłowo okazać zainteresowanie zwierzyną, przez obwąchiwanie jej, oszczekiwanie, wyraźne ożywienie. U psów o dużym temperamencie dopuszczalne jest łapanie zwierza zębami a nawet szarpanie. Nie dopuszczalne jest jednak narzynanie (nadgryzanie) w celach, nazwijmy je - konsumpcyjnych. Ewidentne narzynanie może doprowadzić do dyskwalifikacji psa, a tym samym pozbawić go możliwości uzyskania dyplomu nawet po prawidłowym przejściu ścieżki. Jeżeli pies nie interesuje się zwierzyną, obchodzi ją obojętnie węsząc dalej, ma obniżoną ocenę (wg. regulaminu za ta konkurencję nie może uzyskać oceny wyższej niż 1).

Pies pracujący luzem od drugiego łoża samodzielnie dochodzi do zwierzyny i tam powinien okazać nią zainteresowanie.

Oszczekiwacz również jest puszczany luzem od drugiego łoża, sam dochodzi do zwierzyny i pozostając przy niej oszczekuje ją wytrwale do czasu podejścia przewodnika, tj. około 5 do 10 minut.

Oznajmiacz puszczony luzem od drugiego łoża dochodzi samodzielnie do zwierzyny a następnie powraca do przewodnika i w sposób określony uprzednio sędziom oznajmia przewodnikowi odnalezienie zwierzyny i prowadzi do niej.

  • Odłożenie (konkurencja o niższym współczynniku, oraz nie limitowaniu ocen na dyplom II i III stopnia, ocena podlega na początku konkursu, przed następnymi konkurencjami).

    Odłożenie psa polega na zostawieniu go we wskazanym miejscu w lesie i oddaleniu się na odległość określoną przez sędziów. Zgodnie z obecnie obowiązującym regulaminem pies może być przywiązany smyczą do drzewa lub pozostawiony luzem (nie wiązany). Preferowane przez sędziów jest odkładanie psa luzem, czemu na ogół dają wyraz w ocenie. Pies wiązany w czasie odłożenia otrzymuje obniżoną o 1 punkt ocenę. Może być zostawiony w pozycji leżącej lub siedzącej, co nie wpływa na ocenę. Odłożenie na konkursie trwa od 5 do 10 minut. Pies podczas odłożenia i oddawania dwóch strzałów w powietrze może zmienić pozycję bez konsekwencji obniżenia oceny. Mały niepokój, rozglądanie się w poszukiwaniu przewodnika, częste zmiany pozycji powodują obniżenie oceny. Obniżenie oceny do zera nie jest równoznaczne z utratą prawa do dalszego uczestnictwa w konkursie, ale wiąże się z utrata prawa zdobycia dyplomu, nawet jeżeli pies pozostałe konkurencje zaliczy pozytywnie. Natomiast skomlenie, szczekanie, szarpanie się na smyczy, próby ucieczki powodują dyskwalifikację psa z konkursu.

 

  • Współpraca z przewodnikiem

    Jest oceniana podczas całego czasu trwania konkursu. Przez sędziów obserwowane jest czy pies utrzymuje kontakt z przewodnikiem, czy reaguje natychmiast na jego polecenia, czy daje odwołać się od zwierzyny. Brak posłuszeństwa powoduje obniżenie oceny. Jeżeli pies puszczony luzem nie daje się wziąć na smycz lub ucieka od przewodnika podlega dyskwalifikacji.

Przed przystąpieniem do ćwiczeń przygotowujących psa do konkursu tropowców należy najpierw ocenić jego predyspozycje do pracy węchowej (pasję, wytrwałość), odporność na strzał, sposób węszenia, gotowość współpracy z przewodnikiem i poziom wyszkolenia w zakresie posłuszeństwa. Ocena pozwoli na rozplanowanie zajęć, z poświęceniem odpowiednio większej ilości czasu na umiejętności w zakresie, których wykazuje większe braki.

W celu sprawdzenia predyspozycji psa najlepiej poprosić fachowca w zakresie układania psów myśliwskich, doświadczonego w tym zakresie myśliwego lub innego właściciela psa użytkowanego myśliwsko lub wystawianego w konkursach pracy. Będzie on w stanie obiektywnie ocenić psa. Reakcję na strzał najpewniej można sprawdzić przy użyciu broni palnej (np. w pobliżu strzelnicy) ewentualnie przy użyciu petard dających akustyczny efekt wystrzału. Pasję i styl pracy węchowej można ocenić np. w lesie naprowadzając psa (prowadzonego na otoku) na trop gorący (świeży) zwierzyny raciczkowej (sarny, daniela, dzika) lub puszczając psa na włóczkę królika. W drugim przypadku należy poprosić obcą dla psa osobę, aby nieżywego królika przeciągnęła na sznurku po trawie na odległość około 30 m (królika zostawić na końcu ścieżki). Po naprowadzeniu psa na początek śladu, (wskazuje mu się to miejsce ręką, wywołuje jego zainteresowanie zapachem) i puszcza luzem i obserwuje jak pracuje samodzielnie.

Cały program szkolenia wstępnego można podzielić na:

  • posłuszeństwo
  • pracę węchową

W pierwszym etapie szkolenia oba elementy powinny być traktowane szeroko, tzn. nie zawężane do trenowania czynności ściśle związanych z konkursem.

Zatem w zakresie posłuszeństwa należy ćwiczyć:

  • Chodzenie przy nodze w różnym terenie : po łące, na drodze leśnej, między drzewami.

    Ćwiczenia początkowo prowadzić na otoku (smyczy). Dopiero, gdy prawidłowo wykonuje komendę można zacząć ćwiczyć luzem, a nawet bez obroży. Jeżeli zaczyna się wyłamywać, powrócić do ćwiczenia na otoku. Przy chodzeniu po lesie należy zwracać uwagę, aby pies zawsze przechodził obok drzewa od strony przewodnika.
  • Siadanie na komendę w pobliżu przewodnika .

    Podobnie, jak przy poprzednim ćwiczeniu najpierw pracujemy z psem na smyczy, gdy wykonuje polecenie "siad" natychmiast, zaczynamy ćwiczyć bez smyczy. Dążymy do tego, aby pies siadał zawsze obok nogi przewodnika, gdy ten zatrzymuje się. Przy wydawaniu komendy "siad" lekko podciągamy smycz pionowo do góry. Po pewnym czasie ćwiczeń, zatrzymując się podciągamy jedynie smycz do góry bez wydawania komendy ustnej.
  • Zostawanie na komendę

    Jest to ćwiczenie przygotowujące do konkurencji konkursowej zwanej "odłożenie".
    Zaczynamy od ćwiczenia w marszu: "siad"- (czekamy moment na wykonanie polecenia) - "zostań" (dodajemy do komendy ustnej gest prawą dłonią skierowaną w stronę nosa psa, jakby powstrzymującą ruch psa) - odchodzimy kilka kroków i odwracamy się do psa. Można to ćwiczenie początkowo prowadzić na długiej lince i jeżeli pies ma tendencję do podrywania się za nami, oddalać się tyłem patrząc mu w oczy.
    Pies uczony dotąd podążania za nami przy nodze będzie się podrywał. Początkowo nie należy na to reagować w sposób stresujący psa, a cierpliwie powracać, sadzać go ponownie w to samo miejsce (a nie na to miejsce gdzie sam się przesunął) i kategorycznie (ale nie krzykiem lub w sposób kojarzący się z karą) powtórzyć "siad" - "zostań".
    Ćwiczenie to należy powtarzać nawet kilkanaście razy w ciągu dnia w różnym terenie i w różnych wariantach, tzn.
    • pies siedzi po komendzie siad - zostań, przewodnik odchodzi od niego na odległość około 10 m i po 2 - 3 minutach wraca, obchodzi psa, staje przy jego prawym boku, bierze na smycz, daje komendę "równaj", przechodzi kilkanaście kroków, daje komendę "siad" i dopiero wtedy oznajmia "koniec - pięknie! - wspaniały pies!" itd. - nagroda.
    • pies siedzi, przewodnik odchodzi na odległość około 5 mi chodzi przed psem tam i z powrotem kilka razy, po czym wraca do psa i dalej jak w ćwiczeniu opisanym wyżej,
    • pies siedzi, a przewodnik krąży wokół niego po torze spiralnym (stopniowo oddalając się od niego) najpierw w lewo, dochodzi do psa staje obok i powtarza to samo w prawo. Przed odejściem od psa podajemy komendę "zostań" (bez "siad", jeżeli siedzi). Po dojściu do psa stoimy chwilę bez ruchu, bierzemy na smycz i dopiero wtedy pochwały, zachwyty,
    • pies siedzi, przewodnik odchodzi na odległość około 10 m, zatrzymuje się twarzą zwrócona w kierunku psa, stoi kilka minut, następnie przechodzi obok psa, idzie dalej za psa na odległość około 10 m i zatrzymuje się na następnych kilka minut, wraca do psa, staje obok, bierze psa na smycz i teraz dopiero pochwała
    • pies siedzi, a przewodnik po wydaniu komendy "zostań" odchodzi i znika mu z pola widzenia na kilka minut, wraca do psa i pochwała. Po schowaniu się psu należy obserwować go z ukrycia, gdy się podniesie należy go natychmiast posadzić o ile to możliwe komendą słowną (np. "wróć!" - "zostań") jeżeli nie skutkuje, to należy wrócić i zdecydowanie doprowadzić psa na miejsce, gdzie miał siedzieć i powtórzyć ćwiczenie od początku.

      Czas zostawania bez przewodnika w zasięgu wzroku (również węchu) należy wydłużać. To ćwiczenie powtarzać w parku, lesie, na terenie zabudowanym.
  • Przychodzenie na komendę głosem i gwizdkiem

    Można uczyć odróżniania komend: "do mnie" - pies przychodzi i siada przed przewodnikiem , "noga" - pies podchodzi, obchodzi przewodnika i zatrzymuje się a następnie siada przy lewej nodze. Przywołania psa gwizdkiem - zazwyczaj stosuje się dwa krótkie gwizdy.
    Naukę rozpoczyna się na długiej lince. Pies po komendzie "siad" zostaje, przewodnik odchodzi na długość linki, wydaje komendę przywołującą i lekko pociąga psa w swoim kierunku. Po dojściu zawsze nagroda.
    Aby nauczyć psa szybkiego przychodzenia psa swobodnie poruszającego się w terenie można wykorzystać długą, około 20 m linkę, którą pies ma przypiętą do obroży. Po przywołaniu szarpnąć za linkę, wymuszając szybkie wykonanie polecenia.
    Zasada powinno stać się przywoływanie do siebie psa na każdym spacerze kilka do kilkunastu razy. Oczywiście wówczas, gdy pies biega luzem. Po przywołaniu zawsze pochwała i co jakiś czas smakołyk, niemal równocześnie z tym przypinamy smycz, komenda "równaj", przechodzimy kilka metrów, odpinamy smycz, jeszcze idziemy kilka metrów z psem przy nodze i po komendzie "biegaj!" pozwalamy psu biegać swobodnie. Można rzucić piłkę.

Przy uczeniu psa posłuszeństwa należy przestrzegać kilku zasad ogólnych:

  • Stopniować trudności i czas ćwiczeń.
  • Początkowo ćwiczyć wyłącznie na smyczy lub lince.
  • Każde ćwiczenie powinno mieć wyraźnie zaznaczony początek i koniec.
  • Prawidłowo wykonane polecenie powinno być nagrodzone, od nagradzania smakołykiem przechodzi się do pochwał słownych, poklepania.
  • Należy zmieniać układ ćwiczeń, aby pies nie popadał w automatyzm. Ćwiczenia zostawania przeplatać ćwiczeniami przywoływania.
  • Lepszy efekt daje wielokrotne powtarzanie ćwiczeń w ciągu dnia niż jedna długa sesja ćwiczeniowa.
  • Przygotowując psa do konkursu, należy stwarzać sytuacje ćwiczeniowe znacznie trudniejsze niż mogą potencjalnie wystąpić na konkursie, np. jeżeli odłożenie na konkursie trwa około 6 minut, należy ćwiczyć odłożenie na 15 - 20 minut, ćwiczyć niezależnie od warunków pogodowych itp.

 

W zakresie pracy węchowej należy tak rozplanować pracę, aby

  • przyzwyczaić psa do węszenia dolnym wiatrem (z nosem przy podłożu),
  • wykształcić doskonałą pamięć węchową (aby zapamiętał zapach nawęszony na początku ścieżki, w miejscu tzw. zestrzału i nie podejmował śladów przechodzących w poprzek właściwego tropu),
  • wykształcić wytrwałość (aby węszył z jednakowym zaangażowaniem do końca tropu).
Przed rozpoczęciem pracy na sztucznym tropie sfarbowanym, można wykonywać wiele ćwiczeń w trakcie zabawy, na spacerze, a nawet w domu.
  • Doskonałym ćwiczeniem jest poszukiwanie przewodnika po zapachu śladów zostawionych na podłożu. Jest to zazwyczaj dobrze znana właścicielom psów zabawa w chowanego. Można chować się, gdy jesteśmy sami z psem a on oddali się samodzielnie. Trzeba jednak obserwować psa z ukrycia, aby ocenić czy nie próbuje odszukać nas wzrokiem lub nawęszając górnym wiatrem. Takiego zachowania nie należy utrwalać. Lepszy efekt uzyskuje się kładąc własny ślad na trawiastej łące. Pierwszy raz pies zostaje na skraju łąki (może na komendę, lub z inną zaprzyjaźnioną osobą) i obserwuje nasze przemieszczanie się. Ślad kładzie się idąc równym niezbyt szybkim tempem, bez szurania nogami. Na końcu ścieżki kładzie się tzw. końcówkę, może to być ulubiona zabawka psa, jedzenie, ubranie właściciela. Od końcówki odchodzi się długimi krokami i inną trasa wraca do psa. Ścieżka zapachowa powinna być ułożona z wiatrem. Nie powinna być kładziona pod wiatr, gdyż pies węszy górą. Nie powinna być kładziona z bocznym wiatrem, gdyż pies może węszyć obok właściwej ścieżki (ścieżka zapachowa przesunie się w sposób trudny dla nas do skontrolowania pracy psa). Początek ścieżki zaznaczamy w sposób dla nas widoczny. Pierwsze ślady przewodnika powinny być proste i długości około 20 m. W miarę postępu ćwiczeń ślady wydłuża się, tworzy się najpierw jedno, potem dwa załamania pod kątem rozwartym lub prostym, wydłuża się czas leżenia śladu.
    Po położeniu śladu dochodzi się do psa siedzącego i obserwującego nasz spacer po łące, prowadząc go na smyczy dochodzi na odległość m.w. 1 m od początku śladu, sadza na komendę, odpina smycz i przypina długą linkę, smycz przepina przez prawe ramie lub chowa do kieszeni. Teraz dopiero daje psu komendę np. "idziemy", podchodzi do podstawy śladu, daje polecenie "wąchaj". Zazwyczaj pies sam idzie (czasem pędzi) do przodu, zaciekawiony co jest na końcu trasy gdzie był przewodnik. Jeżeli stara się pracować szturmowo, należy go przytrzymać na smyczy i starać uspokoić emocje, ale bez karcenia i krzyków (!). Jeżeli nie chce iść, wskazuje mu się ręką podłoże w miejscu gdzie przebiega ścieżka zapachowa i powtarza "wąchaj ślad" lub "trzymaj trop". Po dojściu do końca radośnie wyrażamy entuzjazm, nagrody słowne , smakołyk, zabawa piłką itp.
    Jeżeli pies zrozumie czego od niego oczekujemy, to można układać ślad tak, aby pies nie widział naszych manewrów.
    Jeżeli pies jest wyjątkowo mało zainteresowany węszeniem można podkładać na ścieżce smakołyki. Początkowo dosyć gęsto, z czasem coraz rzadziej. Tak zazwyczaj szkolone są psy na kursach PT-II, PTT i obrończe. Autorka nie jestem entuzjastka tej metody, ale czasem jest ona zbawienna, aby zmotywować psa-łakomczucha do pożądanej przez nas pracy. Trzeba mieć jednak świadomość, że ta metoda wiąże się z ryzykiem, że nasz pies będzie zbierał wszelkie jedzenie znalezione na spacerze.
  • Ćwiczenie chodzenia po włóczkach zrobionych z surowego mięsa. Kawałek krwistej wołowiny wkłada się do torebki foliowej, którą następnie zawiązuje się, dziurawi np. widelcem, przywiązuje do sznurka i ciągnie pod podłożu. Na końcu ścieżki może zostać zabawka, a nagroda w postaci jedzenia może być podana z ręki przewodnika po dojściu do końcówki z wyraźnym podkreśleniem słownym, że jest to nagroda za piękną pracę.
  • Poszukiwanie tzw. zguby , czyli przedmiotu przesyconego zapachem przewodnika. Idąc z psem przy nodze porzucamy w sposób nie widoczny dla psa jakiś przedmiot, np. rękawiczkę, stary pantofel, apaszkę itp. Drugi przedmiot o podobnym zapachu trzymamy przy sobie. Ważne aby przedmiot porzucony znajdował się na lub w bezpośrednim sąsiedztwie ścieżki zapachowej zostawionej przez nas. Po kilkunastu (z czasem - kilkudziesięciu) krokach zatrzymujemy się, odwracamy dając psu do nawęszenia odpowiednio - druga rękawiczkę, drugi pantofel lub tylko własną dłoń ze słowami "wąchaj - zguba". Pierwszy raz trzeba psu wskazywać ścieżkę i doprowadzić do "zguby'. Po znalezieniu przedmiotu przez psa trzeba wyrazić entuzjastycznie pochwałę. Psy zazwyczaj bardzo szybko łapią zasady tej zabawy i ogromnie chętnie ją wykonują. Oczywiście dążymy do tego, aby pies samodzielnie dochodził do zguby i przynosił nam na komendę "do mnie!" ( potem robi to samodzielnie).
    • W domu można organizować zajęcia w poszukiwanie ulubionych zabawek. Ważne aby, zawsze chować je na podłodze (!) W różnych miejscach, choćby w butach domowników, ale zawsze tak aby pies węszył przy poszukiwaniu z nosem przy ziemi.
    • Również w domu można bawić się z psem w chowanie ulubionej piłki pod jednym z trzech garnków (pudeł, skrzynek itp.) ustawionych na podłodze. Komenda "wąchaj - gdzie piłeczka?". Ważne aby pies nawęszał od dołu a nie z góry (dlatego garnki są lepsze, choć robią strasznie dużo hałasu przy próbach wydobycia piłki). Po właściwym wywęszeniu piłki oczywiście nagrodą jest zabawa znaleziskiem przy radosnym aplauzie przewodnika.
    • Zarówno w domu, jak i w plenerze można bawić się w odszukiwanie jednego przedmiotu wśród innych podobnych kształtem i barwą, ale nie mającym zapachu znanego psu. Można do tego wykorzystać np. pałki drewniane, z których jedną nosimy pewien czas w ręce a kilka podobnych przechowujemy w izolowanym pojemniku. Na łące sadzamy psa i jakieś dwa - trzy metry przed nim układamy w rzędzie za pomocą szczypiec pałki z pojemnika m. w. O,5 m jedna od drugiej, a następnie kładziemy między nimi pałkę trzymaną w ręce. Dochodzimy do psa, bierzemy go na smycz dajemy do nawęszenia dłoń z poleceniem "wąchaj!", podprowadzamy do rzędu pałek powtarzamy "wąchaj!" Jeżeli pies weźmie do pyska niewłaściwa pałkę mówimy "źle" i kierujemy go do następnej. Gdy podejmie właściwą, entuzjastycznie chwalimy.
      To samo ćwiczenie możemy wykonać np., biorąc do ręki szyszkę na drodze w lesie i po chwili rzucić ją w stos innych szyszek, dać psu dłoń do nawęszenia i wskazać kierunek poszukiwań z komendą "szukaj".

 

Powyżej podałam zaledwie kilka przykładów zabaw z psem w trakcie których rozwijamy umiejętności przydatne później w pracy na śladach zwierzyny. Po tych ćwiczeniach, lub równolegle z nimi można prowadzić ćwiczenia na sztucznie sfarbowanych tropach.
Poniżej podaję kilka pozycji literatury na ten temat, stosunkowo łatwo dostępnej:

  • Trojanowski Grzegorz: Szkolenie posokowców i tropowców. Cz. 1 i 2 "Brać Łowiecka" 2003 nr 4 s. 36, nr 5 s. 26 - 27
  • Dembiniok Erwin: Wyżły. W-wa 1999 s. 219 - 238: Wyżeł jako tropowiec
  • Gieżyński Jan: Szkolenie psów myśliwskich. W-wa [ kilka wydań w różnych latach] [rozdział : Układanie posokowca]
  • Wilski Jerzy Błażej: Zrozumieć psa. W-wa 1995 Rozdział V. Szkolenie specjalistyczne: Praca na tropach sztucznie sfarbowanych.

Oprac. Joanna Bohdziun

^^na górę strony^^